| Michał Krupski
Właśnie rozpoczął się tydzień pełny festiwali, na które pojedziemy oraz takich, którym kibicujemy i wspieramy medialnie. Większość z nich jest niedaleko od Poznania lub w samej stolicy pyr, ale znalazł się też jeden sporo za Wielkopolską. Każdy z nich jest w zupełnie innym klimacie muzycznym. Wyróżniają się również tym, że odbywają się w zupełnie innych okolicznościach przyrody.
Kaskada Festival (elektronika)
Pod Poznaniem w miejscowości Strykowo, nad Jeziorem Strykowskim, wypłyną dźwięki elektroniki. Do przejechania mamy 30 km. Można wybrać się autem, skorzystać z pola namiotowego lub po prostu wsiąść w pociąg, który jedzie ok 40 min. Festiwal trwa dwa dni. Odbywa się w pięknym, zielonym miejscu na terenie parku. Scena usytuowana jest obok Zamku von Treskov, a pojawią się na niej m.in.: Cassegrain, Throwing Snow, Nur Jaber, Michał Gutowski czy Piotr Bejnar.
Bilety cały czas są dostępne. Uczestnictwo jednodniowe kosztuje 65 zł, a zabawa podczas dwóch dni to 120 zł. Karnet z polem namiotowym to koszt 160 zł.
Męskie Granie (pop, rock)
Tradycją już się stało, że Męskie Granie odbędzie się na poznańskiej Cytadeli. Cykl, który cieszy się ogromną popularnością, przeniósł się jakiś czas temu ze Starej Gazowni na Cytadelę. Zapewne jednym z powodów były ograniczone możliwości frekwencyjne budynków w Starym Korycie Warty. Okazuje się, że tereny na Cytadeli też nie są wystarczająco spore. Chętnych na bilety jest co najmniej dwa razy więcej niż przewidzianych miejsc. Organizator podkreśla, że chce zachować kameralny format imprezy. Oczywiście na Cytadeli jest pięknie, a organizacja samej imprezy to najwyższy poziom światowy. Biletów już nie kupicie nigdzie, ale macie jeszcze okazję złapać je w konkursie na naszym profilu facebookowym (do poniedziałku). Headlinerami tegorocznej edycji są: Kortez, Dawid Podsiadło, Pogodno, Zalewski, Fisz Emade i Coma.
Red Smoke Festival (stoner rock)
Kolejnym wyprzedanym już festiwalem w bliskiej okolicy jest Red Smoke, na którym jesteśmy co roku. Tysiąc osób może cieszyć się z obecności na najważniejszej stonerowej inicjatywie w naszym kraju. Staramy się wspierać tę inicjatywę z kilku powodów. Pierwszy jest taki, że jest to festiwal DIY. Drugi to znakomity dobór artystyczny. Trzecim powodem jest klimat, jaki udało się wytworzyć organizatorom oraz kameralność imprezy. Wszystko odbywa się na terenach amfiteatru. Pole namiotowe jest położone tuż obok. Jedyny hotel w mieście z internatem to dosłownie kilka kroków od samego festwialu. Wszystko to graniczy z pięknym parkiem. Jeden z ostatnich wolnościowych festiwali w Polsce. Do Pleszewa można podróżować pociągiem (na miejscu kursuje kolejka wąskotorowa) lub samochodem (ok 100 km). W tym roku już nie zakupiecie biletów, ale polecamy śledzić strony organizatora za rok i nabyć wlotę czym prędzej. W weekend zagrają między innymi: Ufomammut, Bongzilla, Messa, Dopethrone, czy Sons Of Otis.
Jarocin Festiwal (rock, hip-hop, punk, pop)
Festiwal w Jarocinie poszedł w kierunku mieszania różnych styli. Na 4 scenach możemy usłyszeć zarówno Kękę, jak i Pussy Riot, przemieszane z Lechem Janerką, Markiem Dyjakiem czy Darią Zawiałow. Organizatorzy postawili na totalny mix, który ma przyciągnąć większą publikę niż poprzednimi latami. My powoli przekonujemy się do tej formuły, choć w zeszłym roku można było usłyszeć od nas inne głosy. Człowiek się zmienia, a sam festiwal powoli idzie w dobrym kierunku. Fajnie, że jest sporo punk rocka, na którym ten festiwal wyrósł. Cieszy obecność takich zespołów, jak Hańba czy Apteka. Do Jarocina dostaniemy się spokojnie koleją metropolitalną, na którą organizator przygotował zniżki. Wrócić można za darmo pociągiem specjalnym. Bilet jednodniowy to 149 zł, a karnet na 3 dni to koszt 199 zł.
Kazimiernikejszyn (rock, pop)
Piękny Kazimierz Dolny zaprasza na swój festiwal bez spinki. Co roku do miasteczka przybywają niemałe tłumy, ale też nie jakieś kosmiczne ilości osób. Na festiwalu jest kameralnie i co najważniejsze, bardzo przyjacielsko. Artyści tam występujący podkreślają, jak ważny dla nich jest bezpośredni kontakt z publicznością i podczas całego festiwalu jest on zachowany. Warto wybrać się tam z dzieciakami, dla których będzie sporo atrakcji. Główne gwiazdy powiązane są z Kazimierzem: Łąki Łan, Dziady Kazimierskie i November Project. Gośćmi będą między innymi: Dawid Podsiadło, Lao Che, Fisz Emade i Grubson. Do Kazimierza nie mamy blisko, bo ponad 350 km. Ale dla chcącego nic trudnego. Samochodem przejedziemy tam w niecałe 5 godzin, natomiast pociągiem z przesiadką w Warszawie to czas ok 7 godzin. Bilety jednodniowe są do nabycia za 59 zł, a karnety za 200 zł. Są też różne opcje zniżek, szerzej opisane na stronach organizatora.
Przed nami ciekawy weekend. Sprawdzajcie nasze kanały social media, bo na pewno nie zabraknie relacji z powyższych wydarzeń.