
LastMan 9 – wszyscy na jednego. Recenzja
| Józek Śliwiński
Ledwo naszym bohaterom udaje się wykaraskać z beznadziejnej sytuacji w kosmicznej pustce, a już przychodzi im walczyć ze zmartwychwstałym szaleńcem i armią więziennych zbiegów. Sytuacji nie ułatwiają wewnętrzne rozłamy i pretensje, w których obecne napięcia płynnie przeplatają się z dawnymi urazami. Wiele wskazuje na to, że mrok ogarniający Dolinę Królów zastanie naszych bohaterów zwaśnionych i pozbawionych ducha walki.
Płynność, dynamika i doskonałe tempo akcji towarzyszą serii od samego początku. W najnowszym tomie atrybuty te sięgają zenitu. Poszczególne wątki dochodzą do kulminacyjnych momentów, by wybuchnąć z pełną mocą i wstrząsnąć swoim światem. W moim odczuciu akcji jest nieco za dużo. Nie pozostawia miejsca innym aspektom opowieści. Na szczęście maestria, z jaką twórcy prowadzą fabułę, sprawia, że tom pochłaniamy w tempie błyskawicy i zwyczajnie chcemy więcej.
W centrum wszelkich zdarzeń, jak zwykle znajdziemy Richarda Aldanę. Z nie do końca zrozumiałych przyczyn zostaje on oskarżony o wszelkie możliwe nieszczęścia nawiedzające resztę bohaterów. Na obecny stan rzeczy postać ta wpływ ma raczej znikomy. Oparcie konfliktu na słabo uargumentowanych zarzutach postrzegam jako pierwszy poważny błąd ze stron twórców. Istniały setki sposobów, by w bardziej wiarygodny sposób rozbić drużynę.
Wizualnie, jak zawsze jest więcej niż dobrze. Wykorzystywany przez twórców styl, to czysta nonszalancja. Z pozoru niedbałe, oszczędne kreski są w istocie dowodem absolutnej perfekcji zarówno w oddaniu dynamiki kadrów, jak i odnajdywaniu właściwych priorytetów. Każdy kadr emanuje pewnością, że pokazuje nam dokładnie to, co przekazać chcą twórcy. Nie więcej, nie mniej.
Najnowszy tom znakomitej, francuskiej serii, o której mówi się, że łączy mangową ekspresję z europejską wrażliwością nie zawodzi. Z drugiej strony, na tle poprzednich odsłon nie przedstawia się wybitnie. Akcja zagarnęła niemal całą treść, a drużyna bohaterów bez wyraźnej przyczyny obraca się przeciw jednemu z nich. Mimo powyższych zastrzeżeń seria wciąż trzyma bardzo wysoki poziom. Wciąga po uszy, imponuje płynnością narracji i sprawia, że nie można doczekać się kolejnego tomu.
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Cena okładkowa: 49,90 zł
Format: 148x206 mm
Liczba stron: 216
Oprawa: miękka
Wydawca: Non Stop Comics
Data wydania: luty 2023
Data oryginalnego wydania: październik 2016