
Kulinarna podróż po Poznaniu w towarzystwie składanego smartfona
| Nicole Piotrowska
Wiosenna aura bywa kapryśna i nie raz się o tym przekonaliśmy. Dlatego niezależnie od pogody postanowiliśmy ruszyć przed siebie i eksplorować Poznań. Za cel obraliśmy lokale, które zachęcają swoim klimatem do długich rozmów, błądzenia głową w chmurach czy poszerzania kulinarnych horyzontów. Krótko mówiąc – szukaliśmy codziennej inspiracji.
Właśnie takie wyzwanie rzuciło nam OPPO, przybliżając swoje motto – „Inspiration Ahead”, zgodnie z którym marka mocno skupia się na inspirowaniu ludzi i zachęca do odkrywania nowych możliwości i realizowania obranych już celów. Nie pozostało nic innego, jak złapać w dłoń jej najnowszy składany smartfon OPPO Find F2 Flip i rozłożyć Poznań na czynniki pierwsze. Dlatego jeśli tak jak nasza redakcja planujecie spędzić majówkę w Poznaniu, koniecznie zobaczcie, jakie miejscówki dla Was zebraliśmy. Gotowi na mały spacer?
Zacznijmy od początku, czyli śniadania. Podobno dzielimy się na tych, którzy uwielbiają celebrować przy nich poranki i tych, którzy całkowicie o nich zapominają. Cóż, nie da się ukryć, że bywają dni, kiedy poranne deadline’y gonią niemiłosiernie. Trzeba jednak przyznać, że Poznań ma naprawdę wiele do zaoferowania pod kątem brunchów i grzechem byłoby z tego nie skorzystać. A kompaktowy rozmiar smartfona OPPO i jego funkcjonalna forma, dzięki której z telefonu przyjemnie się korzysta – nawet jedną ręką, okazały się szczególnie wygodne i praktyczne w trakcie „odkrywania” nie tylko miejsc śniadaniowych czy brunchowych, ale też lunchowych.
Punkt pierwszy na naszej mapie to Jeżyce, które śmiało mogą pretendować do kulinarnej perełki naszego miasta. Wysiadamy przy Rynku Jeżyckim, który wręcz atakuje feerią barw i kolorów, a swoje kroki kierujemy na Kraszewskiego, gdzie uśmiecha się do nas niebieski neon lokalu Święty.
Święty nie taki znowu święty, bo w menu czekają na Was diabelnie smaczne propozycje śniadań i lunchów. Kilka wariantów bajgli, tostów czy śniadań z jajkami, a wszystko po to by każdy znalazł coś dla siebie. Złapiecie tu zarówno klasyczne pozycje, jak i połączenia bardziej egzotyczne (łosoś mango i jajko poche? Kosmos!). Do tego nienachalny klimat wnętrza przywodzący na myśl francuskie bistro i plan na idealny początek dnia gotowy.
Gdzie: Jeżyce, Kraszewskiego 12
Na jaką okazję: brunch/lunch z przyjaciółmi lub we własnym towarzystwie
Co polecamy: Tost na chlebie Miche / pieczony łosoś w marynacie orientalnej z mango / jajko poche / serek śmietankowy / kolendra / sezam / majonez wasabi
Co warto eksplorować w okolicy: Rynek Jeżycki, Bałtyk, Historyland (MTP), Stare Zoo
Zostajemy na fyrtlu, aby opowiedzieć Wam nieco więcej o kolejnych miejscach, w których możecie celebrować majówkę (i uniknąć przytłoczenia obecnymi remontami). Zmierzamy zatem w kierunku lokalu na Jackowskiego, aby przyjrzeć się bliżej nie tylko nowej, sezonowej karcie, ale również starannej selekcji win.
Tę winę zdecydowanie jesteśmy w stanie wziąć na siebie. Lokal przy Jackowskiego zachwyca nie tylko nietypowym wystrojem, ale i sezonowym menu dopracowanym w każdym calu. Znajdziecie tu zarówno świetnie przyrządzone owoce morza, jak i dania, które kojarzą nam się z babciną kuchnią (ziemniaczki z koperkiem i szparagi, halo!). W sezonie letnim warzywne zbiory pochodzą z pola, o które dba sam właściciel Twojej Winy. To się nazywa lokalność, prawda? Mimo wielu gości w weekendy, miejsce powinno znaleźć się dla każdego. Do wyboru macie jedną z dwóch przytulnych sal lub ogród, który w letnie, ciepłe wieczory przepełnia gwar prowadzonych do późnych godzin rozmów.
Gdzie: Jeżyce, Jackowskiego
Na jaką okazję: kolacja z przyjaciółmi / wieczorne tapasy z dobrą selekcją win / owoce morza
Co polecamy: owoce morza / selekcja tapasów / wina naturalne
Co warto odwiedzić w okolicy: Stare Zoo
Zaledwie kilka kroków dzieli nas od Wawrzyniaka, które wokół jednego dziedzińca skupia kilka lokali serwujących zupełnie różne dania. Miłośnicy włoskiego placka z twistem na pewno odnajdą się w Mokrej Włoszce, fani wrapów w roślinnej wersji znajdą coś dla siebie w Falli, która, mimo że wywodzi się z Poznania, działa na terenie kilku dużych miast w Polsce. W majówkowy długi weekend swoje drzwi po raz pierwszy otworzy dla gości Tsunami Ramen, startujące w miejscu Wolność Neobistro (tęsknimy!). My postawiliśmy na greckiego Pitagorasa.
Mamma mia! Jakie to było dobre. Świeże, chrupiące, bogate w warzywa i przyprawy. Mimo zaledwie kilku stopni na dworze (oczywiście, że usiedliśmy na zewnątrz), poczuliśmy się jak na południu Europy. Do wyboru macie tu klasyczne pity w kilku wariantach, talerze rozmaitości, bowle i dania z pieca. No i mezze – przekąski stworzone do tego, by dzielić się nimi z przyjaciółmi przy wspólnym stole. Nasze serce skradł pieczony na ostro plaster fety z dodatkiem chili, oliwek i czerwonej cebuli. Wspa-nia-łe!
Gdzie: Jeżyce, Wawrzyniaka
Na jaką okazję: kolacja z przyjaciółmi
Co polecamy: pieczona feta na ostro / pita gyros / pita halloumi
Co warto odwiedzić w okolicy: Park Wilsona
Mamy nadzieję, że podkręciliśmy Wasz apetyt, bo to dopiero połowa naszej inspirującej podróży. Zmierzamy zatem w kierunku centrum, a dokładniej Zwierzynieckiej.
Cieszy nas to, jak popularna staje się kuchnia roślinna. Zresztą, nie ma się co dziwić, skoro możemy ją eksplorować w takich miejscach jak restauracja Nadzieja. To stosunkowo niewielka knajpka mieszcząca się tuż przy poznańskim Bałtyku. W słoneczne dni wygrzewajcie buzie na tarasie skrytym wśród roślin lub zajmijcie jeden ze stolików w minimalistycznym, ale bardzo przytulnym wnętrzu. Sezonowa karta skrywa w sobie wegańskie oraz wegetariańskie propozycje. Możecie testować je podczas samotnego brunchu (polecamy zieloną szakszukę!) lub wspólnie z bliskimi wybierając mezze, czyli wspomniane wcześniej talerzyki z przystawkami. Labneh, fallafele, pasty, boczniaki w cieście – to tylko część smaków, które możecie dowolnie miksować w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji.
Gdzie: Jeżyce, Zwierzyniecka
Na jaką okazję: brunch/lunch z przyjaciółmi lub we własnym towarzystwie
Co polecamy: zielona szakszuka z jajkami, papryczkami padron, ekologicznym serem owczym i warzywami
Co warto odwiedzić w okolicy: Bałtyk, Historyland (MTP), Centrum Kultury Zamek
Wskakujemy w tramwaj, aby po kilku minutach wysiąść na Wierzbięcicach i razem z tłumem ruszyć w kierunku Starego Browaru. To tam planujemy lunch, choć myślami jesteśmy już w Japonii.
Oaza dla miłośników japońskiej kuchni w samym sercu Poznania? Bardzo proszę! Zapraszamy do Matii Sushi, które znajdziecie na Dziedzińcu Starego Browaru. Przestronne, eleganckie wnętrza, sushi masterzy, który przygotowują rolki tuż na wprost wejścia, lekko przytłumione światło dające poczucie intymności – to brzmi jak doskonałe miejsce na randkę lub spotkanie ze znajomymi. Nie martwcie się też o brak pomysłów na dalsze plany. Dosłownie kilka kroków dalej mieści się Galeria na Dziedzińcu, w której inspiracji możecie szukać godzinami.
Gdzie: Centrum, Półwiejska (Stary Browar)
Na jaką okazję: randka / spotkanie ze znajomymi / lunch biznesowy
Co polecamy: wybierz ser z Twoimi ulubionymi składnikami!
Co warto odwiedzić w okolicy: Galeria na Dziedzińcu / park Starego Browaru
Parkiem Starego Browaru zmierzamy w kierunku Ratajczaka na deser – to tam mieści się Inna Piekarnia. Miejsce prowadzone z ogromną pasją i szacunkiem do rzemieślniczych metod.
Monokle, pastel de nata, croissanty, drodźówki, eklery – marmurowa lada aż ugina się od słodkości, którym trudno się oprzeć. Inna to zarówno klasyczne wypieki, jak i ciekawe wariacje na temat znanych i lubianych drożdżówek czy ciastek. Miłośnicy glutenu znajdą tu również wypiekane na miejscu każdego dnia chleby czy bagietki. Do tego kawa, ulubiona książka i można celebrować popołudnie. Wszystko czego dziś chcesz – tymi słowami opisuje się Inna, a nam nie pozostaje nic innego, jak się z tym zgodzić.
Gdzie: Centrum, Ratajczaka
Na jaką okazję: na kawę / na co dzień
Co polecamy: monokl / pastel de nata / croissant
Co warto odwiedzić w okolicy: Muzeum Sztuk Użytkowych / Muzeum Narodowe / Plac Wolności
Swoją podróż kończymy na Łazarzu. W miejscu, gdzie inspiracją jest każdy centymetr kwadratowy lokalu. A chodzi o…
Z czystym sumieniem możemy napisać, że to jeden z najbardziej inspirujących lokali na mapie Łazarza, a nawet całego Poznania. Jeśli kochacie design i dobrą kawę, to nie możecie go ominąć. Jest jeszcze muzyka – muzyka, która tuż po przekroczeniu progu przy Strusia wprawi Was w lepszy humor. Vandal to miejsce niezwykle eklektyczne, gdzie prawdziwe perły sztuki użytkowej łączą się z surowym wykończeniem. Jednak jego sukces nie byłby możliwy, gdyby nie wyjątkowa ekipa nadająca mu nieprzymuszonego luzu. To tu zaszyjecie się w kącie z ulubioną kawą, aby w spokoju poczytać książkę lub popracować. To tu, wspólnie z przyjaciółmi, będziecie mogli spędzić godziny na wspólnych rozmowach siedząc na schodkach lub przy jednym z blaszanych stolików, ustawionych wzdłuż Małeckiego. Kolejny plus? Pieski more than welcome! I kto powiedział, że na Łazarzu nie może być kolorowo?
Gdzie: Łazarz, Strusia 9
Na jaką okazję: na kawkę / spotkanie ze znajomymi / do pracy
Co polecamy: pyszne ciacha (zaglądajcie do lodówki)
Co warto odwiedzić w okolicy: Park Wilsona / Palmiarnia / Rynek Łazarski
Wyzwanie, które postawiła przed nami marka OPPO pobudziło w nas kreatywność i chęć eksplorowania, o których czasem zapomina się w codziennym pędzie. Możliwość relacjonowania dla Was naszej kulinarnej podróży, łapanie kadrów i uchwytywanie momentów, które zobrazują to, czego nie możemy przekazać bezpośrednio to super doświadczenie. Tym bardziej w towarzystwie OPPO Find N2 Flip, czyli pierwszego pionowo składanego smartfona marki.
Mamy nadzieję, że i Wy przyjmiecie wyzwanie Inspiration Ahead i podążając naszymi krokami zechcecie eksplorować Poznań po swojemu.
[artykuł powstał przy współpracy z marką OPPO, a wszystkie zdjęcia umieszczone w artykule zostały wykonane modelem OPPO Find N2 Flip]