
Zdrowe nawyki żywieniowe
Jak już coś robić, to z głową
|
Nadeszła moda na bycie fit. Szczupła sylwetka co roku wpisywana jest na listę noworocznych postanowień. Inne chcą być jak Lewandowska, a inne jak Chodakowska. Ten kult stale rośnie. Nawet niektórzy mężczyźni się jemu poddali. W tym nie ma nic złego, jeśli zna się umiar i jeśli stawia się przede wszystkim na zdrowie, a nie jedynie na szczupłą sylwetkę. Nawet bogini fitnessu często to podkreślają. Chudnijcie, stawajcie się wysportowane, pełne energii, ale oprócz tego wdrażajcie zdrowe nawyki, które zostaną z wami na stałe! A od czego zacząć?
Dobrze z rana, po przebudzeniu wypić szklankę ciepłej wody z cytryną. Niektórzy dodają też miodu. To o wiele lepsza opcja niż picie kawy na czczo. Wypicie takiej szklanki podziała na nas pobudzająco, a przy tym nie wywoła żadnych skutków ubocznych. Oprócz tego taka szklanka wody doskonale oczyszcza z toksyn, a zastrzyk witaminy C wzmacnia organizm. Wspomaga także pracę układu pokarmowego.
Nie zagryzajcie śniadania jedną, marną kromką chleba. Pora na urozmaicenie porannych posiłków! To cieszy oko i żołądek. Warto małymi krokami wprowadzać kasze, oczywiście przygotowując je na słodko. Na przykład kasza jaglana z gruszką i rodzynkami, kasza gryczana niepalona z kakao, bananem i wiórkami kokosowymi, kasza pęczak z masłem orzechowym i pomarańczami. Brzmi trochę rewolucyjnie, ale na pewno smak tych dań zaskoczą niejedno podniebienie. Dobrą opcją są też owsianki – z sokiem czy na mleku roślinnym i z owocami. Granola z suszonymi owocami też brzmi ciekawie. Ważne, żeby z rana dostarczyć sobie jak najwięcej zdrowych węglowodanów, by mieć dużo energii w pierwszej połowie dnia.
Drugie śniadanie powinno być obowiązkowe i tak jak nazwa wskazuje, powinno być drugie, a nie pierwsze. Wystarczą kromki chleba żytniego, pełnoziarnistego z różnymi dodatkami albo lekka sałatka.
Przed obiadem w międzyczasie dobrze jest zjeść surowy owoc lub warzywo. Smaczną i zdrową przekąską mogą być orzechy lub pestki dyni czy słonecznik. Zamiast owoców surowych mogą być suszone. Co do warzyw, to proszę jeść ich tyle ile dusza zapragnie. Jedynie z owocami trochę się miarkować, bowiem zawierają dużo cukru. Dzięki temu są idealnym rozwiązaniem, gdy dopada głód na słodkie. Koktajl czy smoothie złagodzą tą nagłą ochotę. Zamiast cukierków, czekolad czy batonów lepiej sięgnąć po jabłko lub kiwi.
Dobrze by było, gdyby obiad od czasu do czasu poprzedzała pożywna zupa warzywa. Zupy to bomby witaminowe! Ale zrezygnujemy z zagęszczaczy w postaci śmietany. Niech będą syte, ale przy tym lekkostrawne. Gdy jemy drugie danie, które składa się z mięsa, to jedzmy je tylko z warzywami. Rezygnujemy z ziemniaków, frytek, czy innych węglowodanowych dodatków. Nie łączenie białka z węglowodanami powoduje, że stajemy się szczuplejsi i nie obciążamy naszego żołądka. Jeśli taka opcja nie wchodzi w grę, to ziemniaki lepiej zastąpić jakaś kaszą, ale niech na talerzu będzie więcej mięsa.
Jak już kupujemy makarony, czy ryż, to kupujmy pełnoziarniste. Tak samo czyńmy z chlebem. Najlepiej ograniczać pszenicę, a polubić się bardziej z żytem lub jęczmieniem. Ale też z umiarem. Węglowodany w dużych ilościach tuczą, dlatego najlepiej nie jeść ich wieczorem.
Wieczorem najlepiej robić sobie kolację z pełnowartościowego białka, czyli niech to będzie ryba, drób albo jakieś danie z jajkiem. Dobrym rozwiązaniem (tak samo jak na drugie śniadanie) są sałatki na bazie sosów zrobionych z oleju rzepakowego, oliwy lub oleju lnianego. Są świetnym źródłem Omega 6 i 3, które dbają o naszą odporność. I dobra wiadomość dla pań – troszczą się także o skórę, włosy i paznokcie. Koniec z majonezem w sałatce!
Pamiętajmy o regularnych posiłkach. Najlepiej spożywać je co 2-4 godziny. Wtedy nie magazynujemy zapasów tłuszczu w naszym organizmie, a dzięki temu nie tyjemy. No i reguła, którą chyba wszyscy znają – 2-3 godziny przed snem zamykamy lodówkę i nie jemy nic! Dzień zakończyć tak samo jak się go przywitało, czyli szklanką ciepłej wody z cytryną.
To taka skrócona wersja zdrowych nawyków, które krok po kroku można wprowadzić do osobistego menu. Jest wiele pozycji książkowych, które pomogą z czasem urozmaicić nasz jadłospis i wzbogacić naszą wiedzę w tym temacie. Jak już coś robić, to z głową. Nawet przejście na cud dietę tego wymaga ; )