Czas rozpocząć sezon letni - miasto wraca do życia
Zestawienie letnich miejscówek Poznania
|
Sezon letni przed nami, więc czas na coroczne zestawienie miejscówek pod chmurką. W tym roku sytuacja jest wyjątkowa… Po ponad 2 miesiącach lock downu spowodowanego pandemią corona wirusa, polski rząd zniósł na dniach większą część obostrzeń. Od jakiegoś czasu są otwarte już galerie i muzea, od prawie dwóch tygodni lokale gastronomiczne i puby, a od poniedziałku ruszą m.in. teatry, kina oraz będzie można organizować małe koncerty. Oczywiście wszystko na ustalonych zasadach, gdyż pandemia cały czas trwa.
Zrobiliśmy mały przegląd poznańskich miejscówek, które już wystartowały lub dopiero się otworzą w najbliższym czasie - sprawdziliśmy co w tym roku mają do zaoferowania i na jakich zasadach będą funkcjonować.
Idzie nowe, trzeba się dostosować
Można śmiało powiedzieć, że małymi kroczkami kulturalne życie wraca do normy. Małymi, bo jednak kluby jeszcze czekają na zielone światło. Jednak niektóre starają się działać, mimo obostrzeń, w innych warunkach, proponując nowe rozwiązania. Jednym z takich miejsc jest klub Tama, który 6 czerwca startuje z projektem Tama Bar. Będzie to ogródek na dziedzińcu budynku Izby Rzemieślniczej. Na razie praca idzie pełną parą.
fot. Artur AEN Nowicki
Tama Bar będzie działać od piątku do niedzieli, gdzie w pierwsze dni zamieni się w kino plenerowe, a w trzeci będziemy mogli przyjść na koncert. I tak w następny weekend obejrzymy „Berlin Caling” oraz „24 hour party people”. Koncerty jeszcze nie zostały podane, gdyż sprawa jest bardzo świeża, w związku ze zdjęciem obostrzeń, które pozwalają na uczestniczenie 150 osób w wydarzeniu.
To wszystko od godziny 20/21, a od 23 do 3 czas umilać będą DJe. Pojemność miejsca to 250 osób.
Nie zabraknie również gastronomii. - Kuchnię ogłosimy w poniedziałek, jeszcze pracujemy nad kartą. Mogę teraz powiedzieć, że będą to kreatywne tapasy - lekkie i zdrowe jedzenie, idealne do siedzenia i picia. Opieramy się na lokalnych dostawcach i rzemieślnikach. Oprócz podstawowego, znanego wam baru, dojdzie również m.in. smoothie, kawa, lemionady i herbaty – mówi nam Arek Śmiłowski, współwłaściciel Tamy.
Klasyka Poznania
W Poznaniu są miejsca, które od lat przyzwyczaiły nas do letniego funkcjonowania, bez których nie wyobrażamy sobie lata w mieście. Jednym z nich jest projekt KontenerART, Kontenery, czy w jeszcze większym skrócie - Konty, które funkcjonują już ponad dekadę.
W tym roku KontenerART ruszył już 5 maja, czyli w momencie, kiedy zdjęto pierwsze obostrzenia. Prężnie działa kino plenerowe Nowa Nadzieja, można też tu coś przekąsić (np. kuchnię tajską czy lody) i popić zimnym piwem czy innym napojem. W najbliższą sobotę zobaczymy klasykę gatunku „Big Lebowskiego” oraz krótkometrażowy film dokumentalny pt. "Zgiełk". Jeśli chodzi o muzykę, dziś w klimatach hip-hop i r'n'b zagra DJ WJS.
- Pandemia odcisnęła piętno i skłoniła do refleksji, jak dobrze jest być razem, cieszyć się obecnością drugiego człowieka. - mówi Ewa Łowżył, współtwórczyni projektu KontenerART. - My to wiedzieliśmy od dawna, bo między innymi o tym jest projekt KontenerART, ale teraz - mam nadzieję! - wiedzą i zapamiętają to na dłużej wszyscy. - dodaje.
fot. arch. @kontenerART
Jak będzie wyglądał harmonogram imprez? Czy obostrzenia wymuszą duże zmiany? - Dużych koncertów nigdy nie robiliśmy, zamiast nich stawialiśmy na lokalność i pracę od podstaw. To są wartości, którym lockdown i zamknięte granice nie przeszkadzają. Tęsknimy natomiast za naszymi przyjaciółmi zza granicy - wspaniale będzie się w końcu spotkać. Mamy nadzieję, że nastąpi to już niedługo! - cieszy się Łowżył. - Lada chwila wymieniamy duży parkiet do tańca pod chmurką - będzie tańczone! Grupa artystyczna Psychotropical pracuje nad rzeźbiarskimi totemami – już niedługo staną na całym terenie kontenerów. Obserwujcie nasz profil na FB, by dowiedzieć się, kiedy odbędzie się wernisaż. Na prośbę naszych gości w naszym letnim kinie na pewno powtórzymy film „Hair” - mimo, że z lat 70-tych, jest ciągle aktualny, świeży i inspirujący kolejne pokolenia. Już wkrótce ruszają także jam sessions, a więc zapowiada się cudowne lato.
fot. @nocny.towarzyski
Drugim z miejsc, z mniejszym stażem, ale również z historią jest Nocny Targ Towarzyski. Targ po poluzowaniu obostrzeń zaczął funkcjonować z samą strefą gastro, jednak już od tego weekendu ruszają z wydarzeniami oraz planują kolejne eventy.
Zacznijmy od obostrzeń i warunków, które obecnie obowiązują na terenie NTT. – Aktualnie możemy pomieścić 450 osób, co w przeliczeniu daje nam 1 osobę na 4m2. Oczywiście śledzimy na bieżąco sytuację i będziemy się dostosowywać do aktualnych obostrzeń. Liczymy, że od przyszłego piątku zmieni się to jeszcze bardziej na naszą korzyść, gdyż mają zostać wprowadzone kolejne poluzowania – mówi nam Mateusz Łuczyński, właściciel Targu.
Nocny przede wszystkim kojarzy nam się z dobrym jedzeniem i baletami. Zacznijmy więc od tego pierwszego. W tym roku na ternie Targu znajduje się 15 punktów z jedzeniem, gdzie na samą strefę gastro może wejść jednorazowo 150 osób (listę punktów znajdziecie na FB Targu). Tam również będą odbywać się wydarzenia. Już w najbliższą sobotę, o godzinie 18, gościem strefy gastro będzie Robert Makłowicz, który będzie gotował oraz opowiadał różne historie o jedzeniu. Ilość osób oczywiście będzie ograniczona, jednak chętni będą mogli również śledzić live stream z tego wydarzenia.
Co do samych imprez i koncertów, wiemy tylko tyle, że na razie są zapowiedziane „wesela”. – Nie jest to żadne obejście obostrzeń. Jest to cykl imprez, które organizowaliśmy już w zeszłym roku. Chodzi o wydarzenie utrzymane w klimacie weselnym, gdzie uczestnicy przebierają się za panny młode oraz młodych panów. W tle będzie lecieć muzyka. Wydarzenia te cieszyły się zawsze dużym zainteresowaniem – tłumaczy nam właściciel. Jak nam zapewnia, nie zabraknie również koncertów, które już są bookowane, ale na dokładne info musimy jeszcze chwilę poczekać.
Nazwa zobowiązuje, więc jak w zeszłych latach, tak i teraz nie zabraknie różnego rodzaju targów. W czerwcu mamy już zapowiedziane Targi Roślin, które mają odbywać się dwa razy w miesiącu, a niedługo poznamy terminy m.in. targów vintage.
Targ będzie działał od środy do niedzieli.
Wschodnia część rzeki przejmuje miasto
Już w zeszłym roku można było zauważyć, że spora część życia zarówno nocnego, ale przede wszystkim popołudniowego przenosi się na drugą stronę rzeki. Wcześniej życie skupiało się w zachodniej części, bo automatycznie przychodzili tam ludzie, gdyż jest po prostu bliżej z centrum. Z biegiem czasu, jak powstawała Wartostrada i otwierały się ogródki piwne od strony Rataj, sytuacja się nieco zmieniła. Mieszkańcy nie tylko ratajskich blokowisk, ale też "ludzie z miasta" zauważyli, że po drugiej stronie jest równie fajnie. Na dzień dzisiejszy warto wspomnieć o czterech miejscach, które koniecznie trzeba odwiedzić. Liczymy na to, że otworzą się kolejne, zarówno w okolicach Rataj, jak i Śródki.
Już dziś nastąpi otwarcie prawdopodobnie najciekawszego miejsca na Ratajach. Brzeg Wschodni przechodzi w tym roku mało zmian, ale tak naprawdę niewiele ich tam potrzeba. Zachowany zostaje klimat tego miejsca, które z założenia jest bardziej kameralne niż masowe. Nie ukrywamy, że taki stan rzeczy mocno nam odpowiada, dzięki czemu dosyć często możecie tam spotkać ludzi związanych z naszą redakcją.
fot. @brzegwschodni
- Pozostajemy obiektem plenerowym nastawionym na organizację spersonalizowanych imprez dla osób prywatnych oraz firm, w szczególności wesel, urodzin, imprez firmowych, czy szkoleń. Jesteśmy także otwarci dla klienta indywidualnego, który chce po prostu dobrze zjeść czy zamówić fajnego drinka na łonie natury, natomiast chcemy pozostać obiektem nieco bardziej butikowym, niż masowym - mówi nam właściciel miejscówki Marcin Czubala.
A jakie nastąpią zmiany względem poprzedniego lata? Zostanie oddany do użytku spory taras z widokiem na rzekę i park. Będzie też nowe menu. Królować będzie kuchnia indyjska, dzięki kolaboracji z Taj Mahal.
Nieopodal miejsca, które opisaliśmy powyżej jest Zagro. Miejsce to mieści się na brzegu Warty przy moście Królowej Jadwigo. Powstało w zeszłym roku i wielką niewiadomą było czy się przyjmie. Okazało się, że było strzałem w dziesiątkę. Na miejscu można wypić piwko nad samą rzeką, zjeść ciepły posiłek (oczkiem w ich głowie są zapiekanki z codziennie świeżo przygotowanymi składnikami, wypiekane na bułkach z piekarni Zagrodnicza), potańczyć na potańcówce lub silent disco oraz sprawdzić co przyniesie nowego cotygodniowy stand up.
fot. @zagropoznan
Głowa tego przybytku Kasia Zadroga: - Tak jak w zeszłym roku stawiamy na ekologię i uświadamianie. Razem z fundacjami będziemy robić imprezy edukacyjne... będziemy też utrzymywać tradycję wspierania polskich producentów.
Na kranach dostępne będą dwa browary, Fortuna i Moczymorda. Kasia dodaje również inną ważna dla wielu kwestię: - Jako jedyni nad Wartą mamy szkło! Bez plastiku zanieczyszczajacego nasza kochana Ziemię.
Zagro również będzie gościć poznańskich artystów podczas koncertów oraz organizować będzie wystawy. Jest to na pewno miejsce, które warto odwiedzać.
Ruszając spacerkiem z Zagro wzdłuż Warty w stronę Śródki, pierwszym miejscem, które jest na naszej drodze to Barbarka Ze Spokojem. Dojdziemy tam w 10 min. Letni ogródek jest inspirowany jednym z najbardziej popularnych tego typu miejsc we Wrocławiu, które nazywa się… Barbarka. Nad samą rzeką, na usypanej plaży, możemy napić się piwka i posłuchać klimatycznej muzyki.
fot. @barbarkazespokojem
„Lokal” mieści się tuż obok mostu Rocha, także ze Starego Rynku na pieszo dojdziemy tam w kilkanaście minut. Otwarcie nastąpiło w zeszłym tygodniu, ale dopiero dziś tam zadzieje się trochę więcej niż tylko możliwość zakupu piwa z kija. Wieczorem za konsoletą stanie kilku lokalnych DJ’ów, serwujących dobrą dawkę elektronicznych dźwięków. Iweta, gospodyni miejsca dodaje: - Względem zeszłego roku nie nastąpi zbyt wiele zmian w funkcjonowaniu Barbarki, oczywiście poza zachowaniem obostrzeń rządowych.
Tuż obok funkcjonuje „bar z hamburgerami” Burger KONT, który kilka lat temu przeniósł się nad rzekę spod Starego Browaru. Otwarcie nastąpi w poniedziałkek, 1 czerwca.
fot. @burgerkont
- Formuła będzie taka jak co roku, czyli wypoczynek na świeżym powietrzu, burgery, lody, napoje, drinki, leżaki, pufy, hamaki, muzyka i pełen chill. Oczywiście wszystko zgodnie z zaleceniami w związku z covid-19. Co do zmian, póki co doprowadzamy je do skutku, tak że będą następowały stopniowo, o czym będziemy informować. Dla przykładu staramy się o koncesję na mocny alkohol, żeby wprowadzić nowe drineczki dla naszych gości (obecnie dostępne są takie na bazie prossecco np. Aperol). Odświeżamy miejsce i ruszamy jak zwykle ze świetna energią. Mieliśmy w planach organizacje licznych atrakcyjnych wydarzeń, zarówno za dnia jak i wieczorami, takich jak silent disco lub spotkania z ciekawymi osobami, ale na razie wirus pokrzyżował te plany. Trzymamy rękę na pulsie i jeżeli tylko sytuacja pozwoli będziemy je wprowadzać w życie - informują nas właściciele.
Jeśli chodzi o jedzenie, to oczywiście nie zabraknie burgerów z wołowiną, jak i tych wegańskich. Oprócz tego frytasy z batatów oraz rzemieślnicze lody z Kórnika.
Warto odwiedzić to miejsce z wielu względów, bo poza burgerami, które są naprawdę smaczne (a wybrzydzamy często w tej kwestii), tworzy się tam bardzo luźny i miły klimat. Za każdym razem z głośniczków leci chillowa muzyka, a my możemy sobie obok na kocyku pochillować.
Innym miejscem nad Wartą, tym razem po drugiej stronie rzeki, jest Ogród Szeląg, który jest inicjatywą społeczną. Mieści tam się zarówno plaża, jak i wypożyczalnia kajaków. Możemy napić się zarówno kawy, wina czy piwa, jak i znajdzie się coś dla naszych pociech - poza przepięknym terenem na miejscu jest też świetlica dla dzieci. Wszystko umiejscowione jest na ul. Ugory 97. Ogród jest już czynny od połowy maja.
fot. @ogrodszelag
W tym roku zaplanowany jest nowy cykl koncertowy "Solo na Szelągu". - Zaprosimy solowych artystów pasujących do koncepcji ogrodowej. Będziemy mniej więcej poruszać się w klimatach folku, jazzu i innych spokojnych brzmień. Koncerty będą odbywać się co sobotę, oczywiście zachowując ograniczenia wśród liczby uczestników i nie przekroczą one frekwencji 150 osób, aż do czasu zniesienia obostrzeń - mówi Kasia Nycz, która jest gospodynią Ogrodu.
Niewykluczone też, że jeszcze podczas tego sezonu odbywać się tam będą warszaty oraz kino plenerowe.
Centrum też pod chmurką
Nistety w samym centrum miasta jest bardzo mało miejsc, gdzie można sobie spokojnie poleżeć na leżaku i pochillować przy muzyce. Na szczęście od 2 lat na kulturalnej mapie Poznania prężnie działa Perygród, gdzie w zeszłym roku odbywały się imprezy, koncerty, rózne targi, jak i wystawy. Czego możemy się spodziewać w tym roku i kiedy startują?
- Perygród i Perygaleria startują w piątek 19 czerwca. W weekend otwarcia usłyszycie w Ogrodzie sporo funku - zagra m.in. Dj Kangur, a w sobotę 20 czerwca od rana odbędzie się druga edycja targów mody streetwear. W tym sezonie zgodnie z aktualnymi wytycznymi w Pery czeka na Was 150 miejsc siedzących, sporo nowych malowideł na ścianach i najbardziej pozytywny vibe w mieście. Do zobaczenia na Szewskiej 8 - zachęca nas Bartek Zdrowy, właściciel Pery.
fot. @peryskopoznan
Podsumowując nasze zestawienie, dochodzimy do wniosku, że mamy całkiem sporo miejsc, gdzie warto się udać w momencie, gdy dopisuje nam pogoda. Okazuje się, że te wakacje wcale nie muszą być nudne! Oby tylko planów nie pokrzyżowała nam panademia oraz rozporządzenia. Do zobaczenia w terenie!