
Przestrzeń, maszyny, społeczność
Zakład, czyli miejsce, które inspiruje ludzi
| Ola Wojtaszek
Dlaczego w erze konsumpcjonizmu i pełnego dostępu do dóbr, powstał trend, by wytwarzać rzeczy własnoręcznie? Moda na szeroko pojęte DIY (ang. Do It Yourself) trwa już od dobrych kilku lat. Przyczyną jest może właśnie to, że czujemy już przesyt ofert przedmiotów produkowanych masowo i bardzo do siebie podobnych. Pragniemy stworzyć coś indywidualnego i spersonalizowanego. Ci z nas, którzy mają smykałkę do robótek ręcznych czy majsterkowania, nierzadko podejmują się próby wykonania lub przerobienia rzeczy samodzielnie. Pod warunkiem, że posiadają do tego odpowiedni sprzęt i miejsce.
Cztery lata – dokładnie tyle czasu minęło od powstania obecnie największego makerspace’u w Polsce. Dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi – jest to otwarta przestrzeń ze stanowiskami warsztatowymi z dostępem do przeróżnych narzędzi, maszyn i fachowej wiedzy. Zakład, bo o nim mowa, to centrum poznańskiego środowiska twórców, a DIY, rękodzieło, design, rzemiosło – to hasła przewodnie tej inicjatywy. W Polsce podobnych miejsc jest kilka, ale to właśnie Zakład przoduje pod względem powierzchni i ilości dostępnych pracowni.
Ale od początku! Szefowie tego całego zamieszania to Agata i Paweł, którzy kilka lat temu skrzyknęli się ze znajomymi, by stworzyć coś ciekawego dla lokalnej społeczności. I tak od centrum kultury alternatywnej, przez festiwale murali, doszli do idei makerspace’u. Pomysł był prosty. Są ludzie, którzy chcą majsterkować, zrobić coś własnymi rękami, ale nie mają dostępu do maszyn. Postanowiliśmy im coś takiego zorganizować – wspomina Paweł Janowski, pomysłodawca Zakładu oraz opiekun pracowni ślusarskiej. Od pomysłu szybko przeszli do realizacji, tworząc wyjątkowe miejsce, zrzeszające , których łączy idea „zrób to sam”.
Obecnie znajdują się przy ul. Św. Wawrzyńca 7 w Poznaniu, choć jest to już trzecia lokalizacja Zakładu. Początkowo wkroczyli na teren dawnych Poznańskich Zakładów Graficznych. Niestety, po dwóch latach działalności, budynki zostały sprzedane, a Zakład musiał zostać przeniesiony. Długo poszukiwali miejsca, spełniającego ich potrzeby, aż w końcu udało się – znaleźli miejscówkę marzeń, budynek Starej Papierni przy ul. Szyperskiej. Ruszyli z wielkim (oraz kosztownym) remontem, w który zaangażowało się mnóstwo ludzi, poświęcając na to swój czas i energię. Zebrała się też grupa ludzi, która wsparła Zakład finansowo, podczas zbiórki crowdfundingowej. Marzenia jednak prysły w momencie, kiedy okazało się, że stan techniczny budynku nie pozwala na dalsze działania, a wszystkie środki przeznaczone na renowację przepadły bezpowrotnie. To była niewątpliwie najbardziej kryzysowa sytuacja, z której wyszliśmy przede wszystkim dzięki ludziom, którzy nam wtedy pomogli. Otrzymane wsparcie było dla nas kopniakiem motywacji, ale wzbudziło w nas również poczucie społecznej odpowiedzialności – mówi Agata Pakieła, współtwórczyni Zakładu. I tak – z motywacyjnym siniakiem na pupie oraz bagażem doświadczeń – zrobili kolejne podejście i ponownie wylądowali na Jeżycach. Do trzech razy sztuka? Oby!
Zakład dzisiaj to suma trzech składowych: przestrzeni, maszyn i społeczności.
Przestrzeń. A w zasadzie to PRZESTRZEŃ, bo teren obecnego Zakładu to aż 1000 m2 powierzchni. Uwierzcie mi – zgubić się tam to prościzna! – Miejsca mamy pod dostatkiem, zmieści się tu chmara ludzi, ich najbardziej zwariowane pomysły, a także obszerne inicjatywy społeczne – komentuje Iza Kuzyszyn, która wraz z Arturem Brzyskim jest nieodłącznym wsparciem organizacyjnym i marketingowym dla Zakładu. Oprócz ogromniastego metrażu, przestrzeń wyróżnia także charakterystyczna woń słodkości. A to za zasługą Goplany, która jeszcze dwa lata temu produkowała tam czekoladę. – Chcemy pamiętać o historii tego miejsca, które przez ostatnie kilkadziesiąt lat tętniło życiem pracowników Goplany – dodaje Iza. To zbyt klimatyczne miejsce, by je opisywać. Najlepiej jest je zobaczyć!
Maszyny. Maszyn w Zakładzie jest tak dużo, że nie sposób je tu wszystkie wyliczyć (zresztą i tak przekręciłabym nazwy). Trochę tego jest – znajdziecie tam aż 8 pracowni: stolarnia, ślusarnia, elektronika, druk 3D, ploterownia, pracownia krawiecka, tapicerska oraz studio foto. Do tego jeszcze magazyn, w którym możecie składować swoje materiały oraz szatnia (co ważne: z prysznicem!). Każda pracownia ma swojego opiekuna, który organizuje regularne comiesięczne przeszkolenia stanowiskowe, podczas których wyjaśnia, jak korzystać z maszyn zarówno efektywnie, jak i bezpiecznie. W każdej pracowni, co jakiś czas odbywają się również warsztaty. Największym powodzeniem cieszą się obecnie warsztaty tapicerskie, stolarskie i krawieckie.
Społeczność. Ludzi, korzystających z Zakładowej przestrzeni, nie można wrzucić do jednego worka. Zakładnicy, bo tak są (pieszczotliwie) nazywani, to miks ludzi w różnym wieku, z różnych branż, o różnym światopoglądzie. Łączy ich, tylko i aż, wspólna pasja do szeroko pojętego świata DIY. – Cieszymy się, że Zakład jest miejscem, w którym obce sobie osoby uczą się od siebie nawzajem, a nierzadko zaczynają również ze sobą współpracować, tworząc razem naprawdę pojechane projekty – mówią przedstawiciele Zakładu. Miejsce jednak nie istniałoby, gdyby nie ludzie, działający tam wolontariacko i wspierający zakład fachową wiedzą. Zapytani o to, dlaczego dołączyli do Zakładu, odpowiadają zgodnie: – Super jest robić to, co się lubi, a przy okazji móc też zrobić coś dla innych. Szczególnie, że łączy nas wspólna zajawka. Poza tym, nie mogliśmy pozwolić na to, żeby takie miejsce zniknęło z mapy Poznania.
Co dalej? Jeśli chodzi o organizację przestrzeni, w planach jest, między innymi, utworzenie ciemni w niedawno powstałym studio fotograficznym. Prawdopodobnie w najbliższym czasie powstanie również przestrzeń coworkingowa z biurkami i dostępem do sieci. Zakładowy team myśli również o pracowni sitodruku, ale tam, oprócz narzędzi, potrzebny jest także opiekun. – Jeśli zgłosi się do nas osoba, która będzie chciała, a przede wszystkim będzie umiała ogarnąć pracownię sitodruku i zostać jej opiekunem, to zapraszamy do współpracy – zachęca Agata. Z resztą, to właśnie brak rąk do pracy stanowi główną przeszkodę w realizacji masy pomysłów na to miejsce. W tym momencie wolontariuszy wspierających Zakład jest około dwudziestu, ale potrzebni są jeszcze specjaliści do konkretnych pracowni i zadań organizacyjnych.
Zakład postanowił również zarazić zajawką do rękodzieła poznańską młodzież. W drugiej połowie sierpnia, przy współpracy z Wydziałem Oświaty Urzędu Miasta Poznania, ruszają z projektem „ZetPeTy w Zakładzie”. Celem jest dotarcie do uczniów, którzy jeszcze nie zdecydowali się na swoją ścieżkę zawodową. W ramach projektu odbędą się otwarte spotkania, cykle warsztatowe z zakresu stolarstwa, elektroniki, druku 3D. Młodzież będzie miała też możliwość realizacji własnych projektów. Co więcej, Zakład ma w planach również zorganizować półkolonie dla młodych mieszkańców Poznania. Wypatrujcie szczegółów na temat tej inicjatywy na ich stronie internetowej, a najlepiej - uderzajcie bezpośrednio do Zakładu!
Poza tym, że do Zakładu możecie wpadać na co dzień, by korzystać z otwartej przestrzeni warsztatowej, odbywają się tam także różne wydarzenia wokół tematyki DIY. Są to zarówno spotkania z prelekcjami i panelami dyskusyjnymi (m.in. 21.06 ZRÓB TO SAM FuckUP Meetup - o porażkach na drodze od pomysłu do produktu), jak i warsztaty tematyczne, np. introligatorskie, na których możecie stworzyć własny notes (30.06) lub własną publikacje (1.07).
Jeśli chcecie lepiej poznać Zakład, to zajrzyjcie 9 czerwca na Otwartą Sobotę. Jest to cykliczne wydarzenie, odbywające się raz w miesiącu, podczas którego cały Zakład jest otwarty dla mieszkańców Poznania. Będą tam wszyscy opiekunowie pracowni, którzy pokażą jak funkcjonuje ich przestrzeń, co można robić w Zakładzie oraz jak można stać się częścią tego miejsca.
Czego życzyć Zakładowi z okazji czwartych urodzin? Przede wszystkim wygranej rywalizacji z… kanapą! Ludzie naprawdę mają chęci, pomysły i umiejętności, niestety często zatrzymują się na etapie planowania lub na ekranie komputera, klikając „lubię to”. A wystarczy wstać z kanapy i zacząć działać! – Nawołuje zakładowa ekipa. No to co? Czas ruszyć się i wziąć sprawy w swoje ręce! Zakład, że warto? :)
Szczegółowe informacje o wydarzeniach znajdziesz tutaj:
www.zakład.org/kalendarz
www.facebook.com/zakladmakerspace