
Poznaniak potrafi
21 piosenek z 2018 roku
| Joanna Gruszczyńska Dawid Balcerek
Nie łączy ich wiele. Jedynie to, że urodzili się, poznali lub mieszkają w Poznaniu oraz to, że w 2018 roku wydali płyty. Poza tym różnią się wszystkim - zainteresowaniami muzycznymi, doświadczeniem, umiejętnościami i poczuciem humoru. Oto poznańscy artyści i ich 21 piosenek, które opublikowali w ubiegłym roku. Nasze zestawienie zdominował hip-hop i muzyka elektroniczna.
Tomasz Mreńca – „Canada”
Urodzony w Poznaniu. Skrzypek, multiinstrumentalista, autor muzyki do spektakli teatralnych, pokazów mody i instalacji artystycznych. Utwór „Canada” pochodzi z jego najnowszej płyty „Peak”, która ukazała się drugiego marca (w ten sam dzień co album Nanook of the North). Części wspólnych jest dużo więcej, ale nie podpowiadam.
Kasia Lins – „Southern Wind”
Urodzona w Poznaniu. Polska Fiona Apple lub po prostu dziewczyna w czarnym kapeluszu. Na początku roku wydała album „Wiersz ostatni” (tak, skojarzenie z Broniewskim prawidłowe), którym udowodniła, że piosenki popowe nie muszą być nijakie i bez wyrazu. „Southern Wind” napisała po obejrzeniu filmu „Dzika Droga”.
Wczasy – „Dzisiaj jeszcze tańczę”
Bartłomiej Maczaluk i Jakub Żwirełło poznali się w Poznaniu i tam założyli zespół. Mówi się o nich, że są głosem pokolenia współczesnych smutnych dwudziestolatków. Piosenka „Dzisiaj jeszcze tańczę” to hymn weekendowego imprezowicza oraz człowieka, który nie może pogodzić się ze swoim losem i marzy o życiu bez obowiązków. Utwór z potencjałem na Eurowizję.
Mikrobi.t – „MAPUTO”
Mieszkają i tworzą w Poznaniu. Do współpracy przy nagrywaniu płyty „Afronauts” zaprosili Hannę Piosik, ukrywającą się pod pseudonimem Di.Aria. Singiel „MAPUTO”, promujący dwupłytowe wydawnictwo, to nietypowe afro-techno, na którym pojawia się głos Hanny i partia saksofonowa.
Rosalie. – „Spokojnie”
Mieszka w Poznaniu razem ze swoim pieskiem Lotką (Instagram Lotki: @czytolotka). Na początku roku wydała album „Flashback”, który zaraz po premierze został nieoficjalnie okrzyknięty najważniejszą płytą roku. Teledysk do „Spokojnie” stworzył, związany z Poznaniem, duet reżyserskio-produkcyjny Tatiana + Karol.
Polmuz – „Specyalność Krupki”
Zespół Polmuz(#radykalny folklor) powstał w ramach Rezydencji Artystycznej Michała Fetlera w CK ZAMEK w Poznaniu. Punktem wyjścia do powstania projektu był zbiór archiwalnych nagrań pieśni i utworów ludowych Wielkopolski. Dwupłytowy album „Drzewiej” (a to ci dopiero, wszystkie utwory zostały nagrane w dwóch wersjach!) dostępny jest jedynie w wersji elektronicznej, niestety.
Grabek – „Gravity”
Poznaniak, multiinstrumentalista, kompozytor. Zaskoczył wszystkich dwa razy. Najpierw, kiedy po sześciu latach ciszy ogłosił, że wydaje album. A później, kiedy nowy materiał „One Day” ujrzał światło dzienne. Grabek nagrał coś zupełnie innego niż mogliśmy się spodziewać, dlatego nagroda w kategorii „metamorfoza roku” wędruje właśnie do niego.
Adi Nowak – „Placebo”
Poznaniak, zawadiacki młodzieniaszek, twórca hipsterskiego rapu(podobno). Utwór „Placebo” pochodzi z jego najnowszej płyty „Kosh”. W nagraniu wzięła udział DZIARMA, nazywana przez wielu polską wersją Rihanny. Możecie się śmiać, ale w naszym kraju nie ma chyba lepszej raperki niż Agata.
Niesamowita Sprawa – „Druga piosenka o końcu świata”
Kapela uliczna z Poznania. Grają, jak sami to określili, "zwykłe piosenki, cygański punk i miejski folk". „Druga piosenka o końcu świata” pochodzi z debiutanckiego minialbumu „Fararaj”. Ich występy na żywo to czysta frajda.
Izzy and The Black Trees – „Winter's coming down”
To nie jest kapela z południa Stanów Zjednoczonych, to poznański projekt, za którym stoi Izabela Rekowska, znana także jako Miss Is Sleepy. Grali przed Medicine Boy, The Underground Youth(chyba lubią się z wytwórnią Fuzz Club) czy Fertile Hump. Muzycznie najbliżej im do tych ostatnich.
Lemiszewski – „Melting in the Light”
Poznaniak. Nie ma takiego zespołu, w którym by nie grał. Z Teo Olterem, Gołębiami i Złotą Jesienią wydał w ubiegłym roku po jednym albumie. Materiał na solowy projekt „Bubblegum New Age” powstał w 2015 roku. Lemiszewski długo czekał na właściwy czas i wydawcę, aż wreszcie po trzech latach zdecydował się na netlabel Trzy Szóstki.
Brodacze Live Act – „My Time”
Poznaniacy. Dumni posiadacze bród. Uważają się za twórców nowego gatunku muzycznego beardoelektro. Utwór „My time” pochodzi z ich debiutanckiej płyty, która swoją premierę miała w październiku. Dwa lata temu Brodacze zostali docenieni przez muzyków Łąki Łan - zespół zaprosił poznańskie trio na wspólną trasę koncertową.
Syndrom Paryski & Pawlack – „Miasto, masa, maszyna”
Młodzi buntownicy i retro dzieciaki, które od Xboxów wolą Nintendo. Uczą się i studiują w Poznaniu. Jeszcze do niedawna działali osobno. Kilka miesięcy temu Syndom Paryski wypuścił do sieci debiutancki minialbum „Raj na ziemi”, a Pawlack udostępnił EP-kę „Koniec dobrej zabawy”. Utwór „Miasto, masa, maszyna” to ich pierwsze wspólne dziecko.
RusT – „Balloon”
Poznaniacy. Wchodzą w dialog z rockową klasyką lat 70. W ubiegłym roku jako laureaci Eliminacji do festiwalu Pol'and'Rock wystąpili na Dużej Scenie dawnego Przystanku Woodstock. Ich najnowszy krążek „Night Will Fall” pojawił się po czterech latach od wydania poprzedniej płyty. Animację do utworu „Balloon” stworzył poznański artysta Filbert Bream.
Aga Czyż – „Kawałek po kawałku”
Mieszka w Poznaniu. Jej album ten nosi tytuł „A.".W podsumowaniach 2018 roku portal jazzsoul.pl ogłosił go „Debiutem Roku” w kategorii Jazz (Polska). Aga jest autorką wszystkich tekstów na płycie, a razem z Rafałem Lewickim, poznańskim basistą, skomponowała cały album.
Paluch –„Spłata”
Końcówka roku należała do szefa Biura Ochrony Rapu. Poznaniak wydał swój 13 album i zdeklasował konkurencję. Zaledwie trzy tygodnie po premierze płyty „Czerwony Dywan” osiągnął status podwójnej platyny, czyli ponad 60 tys. egzemplarzy. Co ważne, raper nie wlicza w to wyświetleń z YT oraz innych portali streamingowych, gdzie wykręca milionowe liczby. Tutaj śmiało mógłby celować w swój pierwszy diament. To dopiero pierwszy miesiąc na rynku, więc wydaje się to kwestią czasu...
Peja/Slums Attack – „Głucha noc 2"
Rychu Peja postawił na sprawdzony przepis, czyli współpracę z Magierą. Wrocławski producent od lat działa z poznaniakiem, czego owocem jest ich kolejny wspólny album „25_godzin”. Wokół płyty zrobiło się głośno również za sprawą 25-lecia pracy artystycznej Rycha, który chwile przed premierą zapełnił Arenę i dał 3 godzinny koncert. Po pierwszych singlach słuchacze mogli być zdziwieni, gdyż legendarny raper położył swoje zwrotki na nowoczesnych podkładach. I tak też dostaliśmy np. „Głuchą noc 2” w zupełnie innym wydaniu.
Słoń – „Yeah Bwoy”
„Krwotok słów, wciąż gadka unikalna, więc jaraj się tym, tak jak siostra Janka Muzykanta” - taki wers rzuca do nas Słoń w singlu „Suko”. To najlepiej obrazuje z kim mamy do czynienia. Ktoś kto kompletnie nie zna twórczości Wojtka mógłby się zniesmaczyć - dużo patologii, przemocy, wulgarnych tekstów. Jednak poznaniak konsekwentnie nagrywa płyty w swoim oryginalnym stylu, a i nie można mu odjąć umiejętności lirycznych. Na płycie znajdziecie m.in. mroczne story talkingi, za które pokochali go słuchacze, ale i klasyczne numery, jak np. „Klasyg”. Płyta została dobrze przyjęta przez młodszych, jak i starszych słuchaczy. Koncerty są grane masowo, fan base się powiększa (ponad 360 tys. fanów na FB), a wyświetlenia się zgadzają. Panie i Panowie, Słoń:
DJ Decks - „Styl, rap, bit, pasja”
W tym roku swój kolejny producencki album wydał DJ Decks, znany ze współpracy z Rychem Peją, gdzie tworzył z nim Slums Attack. Po rozpadzie zespołu wielu mu wróżyło chude dni, jednak Działek wyprodukował kolejną płytę, gdzie zaprosił czołówkę polskich raperów. Album promowało kilka klipów, a płyta została dobrze przyjęta. Ten rok był bardzo owocny dla poznańskiego DJa, gdyż wydał jeszcze dwa inne mixtejpy, a zapowiedział już kolejną płytę producencką.
Bibobit - „Telefon”
Zespół Bibobit tworzy grupa sześciu muzyków, którym przewodzi Daniel Moszczyński, który na polskiej scenie jest już ponad 20 lat. „Podróżnik” to owoc kilkuletniej pracy doświadczonych muzyków, którzy na jednym krążku połączyli brzmienia jazzu, hip-hopu i elektroniki. Ciężko ich sklasyfikować, ale na pewno warto posłuchać. Album promował m.in. klip „Telefon”, który został sfilmowany jednym ujęciem.
Pięć Dwa – „To 52 / Dłoń”
Duet z Dębca powrócił po latach i to w dobrym stylu. Hans i Deep na dzień dobry „wyjaśnili” o co chodzi w łączonym singlu „To 52 dwa / Dłoń”. Może ktoś narzekać, że dziadki krytykują i opowiadają o tym, jak to było kiedyś fajnie, a teraz jest be. Ok, ale zrobili to w sposób, dzięki któremu zdobyli kiedyś rzesze fanów. Dobre rymy, klasyczny podkład, ciekawy klip. Płyta jest raczej kierowana do starszych słuchaczy z dojrzałym podejściem do tematu, co nie oznacza, że może zainteresować i młodszą część publiki.
Inni artyści z Poznania, którzy w 2018 roku robili fajne rzeczy:
Sielska, Gołębie, The Junkies, Ovvoid, Frickle Vibe, Phil Hollins, Rafi / Ceha, Kmieciu, DJ Soina.